Kolano figle płata. a służba zdrowia... szkoda gadać
Post krótki i treściwy.
Od kilku lat zmagam się z kolanem, które skacze sobie jak chce, strzela na prawo i lewo, blokuje się jak kucam czy klękam, boli przy bieganiu, skakaniu, siedzeniu, zginaniu, puchnie od czasu do czasu, boi się burz i wtedy boli bardziej i wiele, wiele innych objawów.
Byłam u 7 ortopedów, w szpitalu... Miałam rtg, kilka razy usg i niezliczoną ilość razy kolano macane i sprawdzane pod różnymi kątami.
Leczone były głównie objawy: ból, opuchlizna, zasienienie. Tysiące leków, rehabilitacji, krioterapii, ortez, opasek elastycznych itp.
I nic... Po jakimś czasie wszystko się odnawiało, tyle że ze zdwojoną siłą. Obecnie o bieganiu, skakaniu i większości ćwiczeń mogę zapomnieć. Schody są nie dla mnie, nawet zbyt długie kręcenie hula-hopem staje się bolesne.
Oto po prawie 3 latach, ktoś wpadł na pomysł, że to może być pęknięta łękotka. USG raczej tego nie wykaże, rtg na pewno nie, bo jest ona przykryta rzepką.
Wniosek - od kilku lat najprawdopodobniej mam pękniętą łękotkę, a nasza służba zdrowia leży i kwiczy.
Teraz czeka mnie rezonans, który potwierdzi tę diagnozę lub też wyjdzie coś innego. Ważne, że może w końcu będę wiedziała co się tam dzieje.
Teraz tylko pytanie - ile trzeba na rezonans czekać? Jeśli dłużej niż 2 miesiące, to muszę znaleźć kilkaset złotych i zrobić to badanie prywatnie. Bo gdyby wyszło coś nie tak, to na artroskopię też będę czekać sporo czasu. A zależy mi na czasie...
Bo chcę ćwiczyć, a nie mogę.
Od kilku lat zmagam się z kolanem, które skacze sobie jak chce, strzela na prawo i lewo, blokuje się jak kucam czy klękam, boli przy bieganiu, skakaniu, siedzeniu, zginaniu, puchnie od czasu do czasu, boi się burz i wtedy boli bardziej i wiele, wiele innych objawów.
Byłam u 7 ortopedów, w szpitalu... Miałam rtg, kilka razy usg i niezliczoną ilość razy kolano macane i sprawdzane pod różnymi kątami.
Leczone były głównie objawy: ból, opuchlizna, zasienienie. Tysiące leków, rehabilitacji, krioterapii, ortez, opasek elastycznych itp.
I nic... Po jakimś czasie wszystko się odnawiało, tyle że ze zdwojoną siłą. Obecnie o bieganiu, skakaniu i większości ćwiczeń mogę zapomnieć. Schody są nie dla mnie, nawet zbyt długie kręcenie hula-hopem staje się bolesne.
Oto po prawie 3 latach, ktoś wpadł na pomysł, że to może być pęknięta łękotka. USG raczej tego nie wykaże, rtg na pewno nie, bo jest ona przykryta rzepką.
Wniosek - od kilku lat najprawdopodobniej mam pękniętą łękotkę, a nasza służba zdrowia leży i kwiczy.
Teraz czeka mnie rezonans, który potwierdzi tę diagnozę lub też wyjdzie coś innego. Ważne, że może w końcu będę wiedziała co się tam dzieje.
Teraz tylko pytanie - ile trzeba na rezonans czekać? Jeśli dłużej niż 2 miesiące, to muszę znaleźć kilkaset złotych i zrobić to badanie prywatnie. Bo gdyby wyszło coś nie tak, to na artroskopię też będę czekać sporo czasu. A zależy mi na czasie...
Bo chcę ćwiczyć, a nie mogę.
Szkoda gadać, kolano to poważna sprawa. Życzę aby jak najszybciej były badania :)
OdpowiedzUsuńkochana ja w Irlandii leczę bark i jest tragedia dopiero w Polsce dowiedziałam się co mi jest!! Niestety od 7 miesięcy żyję w bólu nic mi nie pomaga nawet zastrzyki sterydowe, ostatnio bark jeszcze gorzej :(
OdpowiedzUsuńO rany, współczuję Ci! Życzę trafnej diagnozy, skutecznego leczenia i szybkiego powrotu do zdrowia! Jeżeli będziesz dobrze się odżywiać, to efekty i tak będą, więc na pewno będzie super, dasz sobie radę :)
OdpowiedzUsuńI'm ցone to convey mу little brother, tҺat ɦe sɦould alѕo pay ɑ
OdpowiedzUsuńvisit this web site on regular basis to takе updated fгom hottest news.
mʏ blog post voyance gratuite
Na temacie kolana zjadłem zęby bo sam oczekuje właśnie na drugą operacje tego stawu. Chętnie pomogę Wam, jeśli macie pytania, jak z nim postępować. Więcej informacji na moim blogu www.takiekolano.blogspot.com
OdpowiedzUsuń