Skalpel Wyzwanie - nie dla każdego

Od dłuższego czasu przymierzałam się do poćwiczenia z nową płytą Ewy Chodakowskiej. utrudniała mi to sesja, wizja innych treningów, lenistwo itd...
W końcu się udało i mam bardzo mieszane uczucia. 

Swoją "recenzję", która podkreślam - jest subiektywną opinią, podzieliłam na 2 części. Po pierwsze - wrażenia po ćwiczeniach, po drugie - strona wizualna, muzyczna itd.

Ćwiczenia

Skalpel podzielony jest na sety, na określone partie ciała. Zaczynamy od rozgrzewki - potem nogi, ćwiczenia plank, na boczki, na brzuch, pośladki i plecy. Na koniec - rozciąganie. Już sama forma dla mnie średnia. Jeśli chcę poćwiczyć np. pośladki to do treningu dołączam ćwiczenia na pośladki. Jednak jak chcę poćwiczyć całe ciało, wolałabym przeplatać ćwiczenia - trochę nóg, trochę brzucha, boczki, nogi, pośladki, brzuch, pośladki... Pomagają to odciążyć trochę nasze stawy. 

Rozgrzewka
- mało dynamiczna, nie poczułam się rozgrzana, trochę wspięć na palcach, nic specjalnego. Jeśli będę powtarzać to kiedyś to muszę rozgrzać się sama - trochę własnej muzyki i inwencji i wyjdę na tym lepiej. Nudy.

Nogi
+ uda palą!
+ są to ćwiczenia, które angażują także równowagę - fajnie!
+ mogą przynieść oczekiwane rezultaty

- nie jest to zestaw dla osób, z problemami ze stawami! za bardzo obciążane są kolana, które mnie bolały. Nawet po biegu mnie tak nie bolą
- po raz kolejny nie ma dobrze wytłumaczonego jak wykonywać przysiady i inne ćwiczenia poprawnie, dla osób nowych, które nie miały zbyt wiele wspólnego z ćwiczeniami to może być problem
- znów kolana, bo to dla mnie naprawdę ogromny minus :(

Plank
+ uwielbiam ćwiczenia "deski" bo rozwijają wiele partii ciała
+ fajne urozmaicenie - deska na dłoniach i na łokciach

- wolałabym przeplatać trening plankami, bo jednak kilka minut non stop jest męczące
- zdarte łokcie to nie jest plus i słowa Ewki, że " tak ma być" to bardzo słabe ;/

Boczki
+ ciekawe urozmaicenie
+bardzo fajne ćwiczenie na boku z jedną nogą zgiętą! 
+ czuć jak pracują mięśnie skośne brzucha i pleców
+ lubię wyzwania

- dla niektórych ćwiczenia mogą być za trudne - przydałaby się jakaś alternatywa dla początkujących

Brzuch
+ ćwiczenia łatwe, ale dla każdego
+ nie czułam obciążonego odcinka lędźwiowo - krzyżowego

- trochę krótki ten zestaw, szczególnie, że dużo kobiet uważa swój brzuch za najgorsze miejsce

Pośladki
+ o  tak! Super zestaw
+ pośladki palą!
+ ćwiczenie "tęcza" - genialne, czuć dokładnie co pracuje

- więcej, więcej chcę! :)

Plecy
+ fajnie, że jest taki zestaw. Dużo kobiet zapomina o plecach, które po pewnym czasie zaczynają boleć,b o są bardzo obciążane, a nie są wzmacniane.

Rozciąganie
- nic specjalnego, wolę rozciągnąć się sama

Podsumowując tę część  - wolałabym żeby sety jednak były mieszane. Dodałabym także trochę kardio, nie mówię, że dużo. Ale gdyby np. między setami poskakać, zrobić pajacyki - cokolwiek. Czułabym się bardziej zmęczona, trening spaliłby więcej kalorii, a metabolizm się podniósł. Ćwiczenia trwały tylko 40 min, ale niestety dłużyły mi się bardzo. Moje kolana dostały wycisk, na który nie zasłużyły. Dlatego nie będę często powtarzała tych ćwiczeń, Wolę skalpel 1, który jest niestety jeszcze mniej intensywny, ale przynajmniej jest dla mnie mniej bolesny. Jeśli nie macie problemów z kolanami - zazdroszczę! Ale i tak uważajcie. Wykorzystam na pewno zestaw pośladkowy, bo jest boski. Fajnie czuć co i jak. Zestaw na boczki trudny, ale wydaje mi się, że efektywny. 

Inne - czyli muzyka, wygląd, sama płyta

+ ładne jasne pomieszczenie - ładnie się prezentuje Ewa i ćwiczenia! :D
+ dobra akustyka
+ związane włosy Ewy, głupota, ale przy skalpelu 1 mi to przeszkadzało
+ Ewa umie motywować, chociaż... 

- ... na dłuższą metę "dasz radę" itp. może męczyć
- muzyka, można zasnąć
- fajnie, że odmierzany jest czas do końca, ale czemu w różnych miejscach ekranu? to denerwujące. 
- wyświetlające się co jakiś czas reklamy w dolnym rogu - tragedia!

Jeśli lubicie Ewę i jej głos - będziecie zadowoleni. Ja jednak pewnie po jakimś czasie włączyłabym własną muzykę, Ogólnie oprawa płyty jest fajna,e statyczna, minimalistyczna, ale to ćwiczenia są tutaj najważniejsze. Ogromnym minusem są dla mnie reklamy, które się pojawiają. Ćwiczę i drżę, a tu nagle wyskakuje mi dezodorant. Strasznie mnie to rozśmieszyło.

Gdybym miała wystawić ocenę za ten program to byłaby to ocena dostateczna. Nic szczególnego, nie będzie to mój ulubiony trening Ewy, moich kolan na pewno też nie. Jest jednak kilka cennych rzeczy, jak zestaw na pośladki czy boczki. Wydaje mi się też, że regularne ćwiczenia tego zestawu może ładnie i delikatnie wyrzeźbić ciało. Nie stawiałabym jednak tylko na to. Dodajcie jakieś cardio, czy coś :) A efekty będą lepsze.

A Wy ćwiczycie Skalpel Wyzwanie? Co o nim myślicie?

Komentarze

  1. Lokowanie produktu musi być żeby przypadkiem nie używać Rexony. Nawet nie wiedziałam, że takie cudo istnieje jak skalpel podzielony na sety :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, to jej nowa płyta :D Chciałam wypróbować. Ale kupic bym nie kupiła. No cóż.

      Usuń
  2. Chodakowska i skalpel? To może ja się nie będę wypowiadać :) Napiszę tylko - powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wypowiadaj się! :D Ja chętnie wysłucham/ przeczytam każdą opinię :)
      Sama rok temu zaczynałam od Chodakowskiej. Jednak po jakimś czasie przerzuciłam się na inne treningi. Nie mówię, że nie ćwiczę już z nią w ogóle - bo się zdarza (np. skalpel 2 lubię, czy treningi z Tomkiem Choińskim), ale dzisiejszy trening utwierdził mnie w przekonaniu, że jednak wolę coś zupełnie innego ;)

      Usuń
  3. powiem Ci szczerze że tych reklam nie zauważyłam hahaha ;) ogólnie mi się zestaw podoba ale te planki powinny być bardziej rozłożone. Idealny na dzień typu- nie chce mi się skakać/biegać ale poćwiczę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie masz takiego wrażenie, że kolejny płyty Ewy są robione już na siłę? Faktycznie skalpel podzielony na sety to już nie to, zgadzam się, że powinno być wymieszane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi skalpel wyzwanie bardzo przypadł do gustu :) Podobają mi się ćwiczenia na plecy, których w innych programach Ewy brakowało! Mam na niego dziwne określenie, jako taki "lekko ciężki", bo zawsze jestem w stanie go zrobić i czuję po nim, że moje mięśnie super popracowały :)
    www.eatsmart4ever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Fajnie napisane , nie podoba mi się specjalnie nagonka na Ewe jaka ostatnio występuje u większości trenerów . Lepiej by było jak by tak jak Ty napisali konkretnie co im się nie podoba a nie od razu krytykowali ją za całość , fakt popełnia błędy techniczne ale też dzięki niej wiele osób ruszyło tyłek z kanapy .

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie ćwiczyłam. Miałam zamiar kupić płytkę, ale szczerze, to nie wiem, czy jest sens wydać ok. 50zł? Pisałaś coś wcześniej, że sama też płytki nie kupowałaś. W takim razie, czy mogłabyś powiedzieć, gdzie znalazłaś ten trening? Miałabym ochotę wypróbować :)
    Z góry dziękuję :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja osobiście zaczynałam os Skalpela,na początku było ciężko,ale potem robiłam go bez problemu(odczuwając w końcu niedosyt). Zaczęłam szukać jej innych treningów,robiłam dwa podejścia do turbo ale na 8 rundzie kończyłam. Następnie zamówiłam płytę z Szok treningiem i Skalpelem 2 ,robiłam oba treningi dziennie jeden po drugim przez ok. 2 tygodnie do czasu az wykręciłam sobie kolano przy ćwiczeniu z krzesłem. Ogólnie Skalpel 2 niby do zrobienia,ale nie przypadł mi do gustu i raczej już do niego nie wrócę. Gdy kolano doszło do siebie zaczęłam znowu od Szok a potem przeszłam do Killera. To dopiero była mordęga. Ale pare razy udało mi się go zrobic,z tym że po każdym killerze omal nie wymiotowałam. Jako ,że nabrałam już trochę formy postanowiłam spróbować jeszcze raz Turbo i zrobiłam bez problemu. Obecnie robię Skalpel Wyzwanie,nawet fajny ten trening ale za ciężkie są dla mnie te planki. Nie daje rady muszę zawsze zrobić przerwę. A teraz tak szczerze robię te wszystkie programy,mam już kondycję bo czuję to po sobie. Ćwiczę od listopada,ale większych efektów u siebie nie widzę. Całe życie walczę z nadwagą, niestety odziedziczyłam ją w genach. Naprawdę nie jem dużo,pije 2 l wody dziennie,standardowo wykluczyłam ze swojej diety białe pieczywo,majonezy,ziemniaki(jesli już to na prawdę odrobinę). Nie stać mnie na taką dietę,jaką oferuje Ewa,bo nie mam na to ani czasu ani kasy i zdołowana jestem tym ,że moje ciało się prawie w ogole nie zmienia. Wiadomo miałam jakies tam przerwy tygodniowe w treningach jak była sesja egzaminacyjna,ale tak to staram się ciwczyć przynajmniej 5 razy w tygodniu. I nie wiem już co robię źlę. Jak wchodzę na profil fb Ewy i patrze na te metamorfozy,które zamieszcza to się tylko dołuję a nie motywuję, bo dziewczyny po 2 kilku tygodniach osiągają piękne efekty a ja już cwicze któryś miesiac i nic. Czasem myślę,że jestem już chyba skazana na nadwagę. Sory ,że sie tak tutaj wylałam, ale właśnie chyba załapałam doła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaopatrz się w książkę dr Artura Agatstona - Dieta South Beach. miałam ten sam problem co Ty, a połączenie ćwiczeń (niekoniecznie Ewy, dla mnie jest ona tylko urozmaiceniem - stawiam raczej na 'free run': skakanka, rolki, bieganie, Pump it Up) i tej diety nareszcie zaczęło przynosić oczekiwane rezultaty. Moja rada - KUP KSIĄŻKĘ. Tylko tą: http://www.ceneo.pl/27224 żadne turbo, żadne przewodniki, żadnego poszukiwania rozwiazań dotyczących diety w internecie, bo można sobie krzywdę zrobić (omal nie skończyło się to dla mnie dość tragicznie). Trzymam kciuki i powodzenia :)

      Usuń
    2. a czy nie masz problemów z tarczycą? Badałaś sie pod tym względem?

      Usuń
    3. Nie badałam tarczycy,myślałam żeby to zrobić ale jakoś ciągle brakuje mi czasu.

      Usuń
    4. Ja też muszę sprawdzić tarczycę, więc zróbmy to razem. Niech to będzie nasz cel przed świąteczny, co Ty na to? :)

      Usuń
    5. Ja proponuje zrobić badania z włosa:) efekt murowany:)) ! moge poprzeć zdjęciami :) Miałam mega problem z nadwaga jako dziecko i w rok zobił się ze mnie szczypiorek:) i wcale nei chodziło do końca o diete ale preferencje organizmu i braku pierwiastków:) w razie pytan magdalena.lysiak.92@gmail.com

      Usuń
    6. Ja proponuje zrobić badania z włosa:) efekt murowany:)) ! moge poprzeć zdjęciami :) Miałam mega problem z nadwaga jako dziecko i w rok zobił się ze mnie szczypiorek:) i wcale nei chodziło do końca o diete ale preferencje organizmu i braku pierwiastków:) w razie pytan magdalena.lysiak.92@gmail.com

      Usuń
    7. Badania tarczycy to podstawa. Ja cierpię na niedoczynność od ok 10 lat, wiem jak to jest. Ważyłam 68 kg i po 6 miesiącach waga była 132 kg to możecie sobie wyobrazić jak siadła moja psychika, młodej kobiety i stawy przy takim tempie wzrostu wagi. Każdy, kto ma problem z tyciem powinien zacząć od badań na tarczycę. Ta ma wpływ na wszystko i ciało i duszę gdyż potrafi prowadzić nawet do stanów depresyjnych.

      Usuń
    8. I jak poradziłaś sobie z wagą? Dowiedziałam się kilka dni temu, że mam niedoczynność, dołki, brak chęci to dla mnie duży problem, który się pogłębia kiedy tyję i koło się zamyka... Zaczęłam brać Euthyrox i zastanawiam się, co najlepiej robić, jak jeść, żeby zrzucić zbędne kilogramy (min. 8, które przybyło w pół roku, najlepiej całe 15). Podstawowe zasady znam, wiem, że trzeba się ruszać dużo. Ale masz może jakieś szczególne rady?

      Usuń
    9. nadwagi i otyłości nie dziedziczymy. nie mamy tego zapisanego w genach. to rodzinne przyzwyczajenia do nieracjonalnej diety i braku aktywności fizycznej doprowadzają do zaburzeń odżywiania.

      Usuń
  9. Hmm przymierzam się do kupna i sama już nie wiem :D
    Skalpel II średnio mi się podobał i się zawiodłam, wolałabym gdzieś najpierw obejrzeć przed zakupieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Który program Ewy (bądź kogoś innego) najmniej obciąża kolana? Gdy ćwiczyłam Skalpel (I) tez szybko siadły mi kolana :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dołącz do wyzwania - Bikini bez Fałdek na facebooku :) Tam daję różne treningi, które ćwicze ja. Sama mam duży problem ze stawami i te ćwiczenia są dla mnie odpowiednie.

      Usuń
  11. Co robisz źle że nie chudniesz??? Ćwiczysz 5 razy w tyg. a poza tym robisz coś więcej???czy np. siedzisz w domu, czytasz blogi ogólnie mało się ruszasz???Jedynym sposobem na schudniecie jest obliczenie kcal musisz obliczyć swoje PMM i PMC wtedy będziesz wiedziała na ile możesz sobie pozwolić aby schudnąć.To jest jedyny sposób na prawidłowe zrzucenie wagi i trening ewy przy którym spalisz 500kcl nie otwiera Ci drzwi do większego obiadu czy do batonika w nagrodę... Twój bilans wychodzi wtedy na zero:) Powodzenia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. pochodzę z ze wsi,muszę pomagać rodzicom dużym na gospodarstwie. Wstaje rano o 7 i idę na dwór, wracam ok. 10. Po południu wychodzę z domu ok. 17 wracam o 19. Jest to praca fizyczna, nie spalam przy tym z pewnoscią 300 kalorii,ale taki ruch i dotlenienie organizmu tez jest chyba dobre. W dzień robię jeden trening Ewy, a międzyczasie przez te kilka godzin rzeczywiscie się nie ruszam bo piszę pracę mgr i muszę na to poświęcić trochę czasu. Nie mogę CAŁEGO dnia poswięcać na sport bo nie mam na to czasu. Jak już pisałam nie jem dużo, do mojej diety wchodzi głównie chleb pełnoziarnisty,jakieś jogurty , owoce, kasza manna, często jem sałatkę (sałata,pomidory,ogórek, paptyka ser feta), pije dużo wody. Zdarza mi się zjeść jakiegoś słodycza,ale nie na zasadzie nagrody za ćwiczenia. Nie jestem w stanie robić więcej,robić sobie sałatek z egzotycznych owoców a kazdego dnia na obiad mieć inną rybkę czy indyka. Kurcze czy na prawdę bez wydania kupy kasy nie można w dzisiejszych czasach schudnąć?

      Usuń
    2. Da się! :) Wytrwałości. Powiedz mi tylko - czy obliczyłaś swoje zapotrzebowanie energetyczne i czy mniej więcej wiesz ile jesz? Policz, a potem chociaż przez 3 dni wrzucaj sój jadłospis np. na ilewazy.pl i zobacz jakie sa proporcje makroskladników + ilosc spozywanych kalorii. Zazwyczaj błąd tkwi w diecie. W razie czego możesz wysłac mi te 3 dni jadłospisu i zobacze co jest grane. :)

      Usuń
    3. Adrianna! To jest niewiarygodne ze cwiczac tak wiele masz tak male rezultaty. Byc moze jak radzili juz inni, powinnas zrobic badanie tarczycy, bardzo czesto tu kryje sie odpowiedz. Aczkolwiek co do twojej diety tez mozna miec zastrzezenia. Mowie to tylko dlatego ze sama walczylam z kilogramami cale lata bez rezultatow i bylam na roznych dietach bezskutecznie lub z efektem jojo. Rowniez cwczylam , a cialo sie nie zmianialo. Az wreszcie naprawde zainteresowalam sie zdrowiem i poglebilam swoja wiedze o odzywianiu, schudlam 20 kg i dalej chudne choc juz wolniej a jem czesto wiecej niz 2000 kalorii dziennie. Na poczatek moge ci polecic takie forum bioslone.pl to jest kopalnia wiedzy o odzywianiu, aczkolwiek znajduja sie tam ekstremalnie zaangazowanii w zdrowie ludzie. Jest tam tez rozpisana dieta prozdrowotna, pierwszy etap trwa 3 tygodnie i ja i kazdy kogo znam schudl podczac jej 8 kg. Absolutnie nie mozna jej robic dluzej niz te 3 tygodnie bo wtedy moze wyniszczyc organizm. Powinno sie przejsc do 2 etapu spozywajac juz weglowodany itd. To taki fajny jump start. Ta dieta nie ma na cely chudniecia tak wogole, ale chudniecie jest jej efektem ubocznych. Lub jesli nie chce robic takiej specyficznej diety, pocztaj co oni mowia o jedzeniu, o odzywianiu. Zmora naszych czasow jets jedzenie przetworzone, mieszkajac na wsi masz dostep do prostych produktow i to jest klucz do sukcesu. Jesli chodzi o to co wymienilas, ze spozywasz to powiem ci ze wg mnie popelniasz blad spozywajac nastepujace produkty: chleb (nawet pelnoziarnisty)- maka i glute "sklejaja" jelita, jogurty- zbyt przetworzone, kasza manna- zupelnie mija sie z celem. Powiem ci ze mozna schudnac nie wydajac duzo pieniedzy, mozna! Serio polecam to forum bioslone oraz trzymanie sie z daleka od przetworzonych produktow. Powodzenia!

      Usuń
    4. Zacznij regularnie biegac i pic 3litry wody. Woda wspomaga proces spalania kalorii. W 3 miechy schudlem 15kg. Powodzenia.

      Usuń
  12. Fajna recenzja, pomogła mi podjąć decyzje przed zakupieniem płyty :) Faktycznie - mało ćwiczeń na brzuch, ja sobie zatrzymuję Ewkę i robię jakieś dodatkowe. Planki na razie dla mnie trudne do przejścia - też muszę robić przerwę, bo nie wyrabiam. Kolana jeszcze do tej pory nie narzekają, ale może coś robię źle?? Reklamy mnie nie denerwują, bo mało patrzę w ekran - po kilku razach przećwiczonych mniej więcej nauczylam się ćwiczeń, podpatruję tylko czasem, ile to tych powtórzeń jeszcze zostało ;) Komentarze Ewy jeszcze mnie nie denerwują, ale kto wie, co będzie po 30-tym razie? ;) Jeden komentarz uwielbiam - w czasie setu na pośladki, jak po morderczych wymachach każe jeszcze trzymać chwile nogę w górze i mówi: "a co tam" ;) Ogólnie - fajny ten Skalpel :)

    OdpowiedzUsuń
  13. jestem przy skalpelu30 kwietnia 2014 21:21

    Mówisz, że mało ćwiczeń na brzuch, ale chyba w każdym filmiku Ewy, który do tej pory oglądałam i z którym ćwiczyłam, zawierał podstawę - napięte mięśnie brzucha, przez co brzuch jest angażowany cały czas. I jeśli faktycznie napina się je mocno, cały czas,tak jak mówiła Ewa - efekty będą większe. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czym się różni skalpel wyzwanie od zwykłego skalpela? :)
    Pozdrawiam :)
    zrealizowacmarzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tym, że po skalpelu masz ochotę na więcej, po skalpelu wyzwanie masz dość wszystkiego :))

      Usuń
  15. Boże dziewczyny dajcie sobie spokój z tym, że jej ćwiczenia obciążają stawy! Jeżeli tak Cie mocno bolą kolana to zmień buty, ćwicz na macie i kup sobie ściągacz na kolano. I przestańcie w końcu marudzić bo rzygać już sie chce. Każde ćwiczenia na nogi/tyłek będą miały przysiady. Cały czas tylko słychać, że nie ćwiczę z tym i z tym bo sa przysiady i kolana mnie bolą. To nie ćwicz wcale, jeżeli nie potrafisz zadbać o to, proste.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma prawo wyrażać swoje zdanie. Zarówno pozytywne jak negatywne. Świat nie jest czarno biały, przykro mi. Co do rad- zawsze ćwiczyłam w dobrym obuwiu, zawsze na macie i od 1,5 roku w opasce na kolano, wiedząc ze są z nim problemy. Kolejna kwestia- jest mnóstwo zestawów, które kolan nie obciążają. No i trzecia najważniejsza- niektórzy maja problemy ze stawami. Jestem dokładnie tydzień po operacji, wiec nie jest to wymówka. Dlatego też mam prawo oceniać każdy zestaw i ostrzec inne dziewczyny jeśli coś może kolana obciążyć bardziej. Nie jest to marudzenie, ale opinia.
      Pozdrawiam

      Usuń
    2. Zgadzam się z Mają. Są zestawy nie obciążające kolan tak, jak Skalpel Wyzwanie. Cierpię na rehabilitowaną raz na jakiś czas niestabilność kolanową. Przy tym 40-minutowym programie fittness kolana trzeszczą jak po 30km na rowerze lub 12 godzinach na nartach :( Ćwiczenia zwłaszcza na nogi przypominają swą wymyślnością jazdę figurową na lodzie. Kompletnie bez sensu. Ćwiczę z Ewą i innymi trenerami m.in. Mel B, Fitapy, Tiffanny Roth czy Nikodemem z Primavery. Jego ćwiczenia na nogi z obciążeniem dają szybko zauważalne efekty i nie wymagają przy tym skręcenia się w chiński paragraf. Dodatkowo motywują, w przeciwieństwie do tego nieszczęsnego Skalpela Wyzwanie. Po co katować jeden pośladek przez kilka minut, albo planki przez 8??? Po 5 minutach wymyślnych planków przestaję zwracać uwagę na technikę ich wykonywania, swoją uwagę skupiając głównie na tym, żeby przeżyć. Ćwiczenia powinny być efektywne (i te pewnie takie są), dawać satysfakcję i motywację plus "endorfiny" :)) Skalpel Wyzwanie IMHO jest programem na zajechanie. Jedyną przyjemność z niego mam wtedy, gd się wreszcie kończy. Pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Podziel się swoją opinią :)
Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi niezwykle miło, że poświęciłeś mi czas.

Popularne posty