Rehabilitacja + najbliższe plany treningowe
Od środy chodzę na rehabilitację (krioterapia, magnetronik, elektrostymulacja). Za jakiś czas znów idę do ortopedy, a w międzyczasie łykam trochę leków, które mają pomóc mi normalnie funkcjonować. W domu także ćwiczę, aby wzmocnić mięśnie nogi i odciążyć staw. Niestety ciągle nie mam pełnego zgięcia - nie kucnę, nie mogę klęknąć, a za dużo schodów powoduje grymas na mojej twarzy.
Moje kolano jest w sumie w dość fatalnym stanie. Gdy fizjoterapeuci/lekarze/inni ludzie słyszą o zmianach, które w nim występują - łapią się za głowę. Gdy słyszą, że mam tylko 23 lata - nie potrafią wydusić z siebie słowa. Ogólnie - w ciągu najbliższych lat spokojnie kwalifikuję się do endoplastyki kolana (moja babcia np. w wieku 80 lat nie nadaje się).
Mimo wszystko się nie poddaję i od momentu uzyskania zgody od ortopedy i fizjoterapeuty staram się powrócić do aktywnego stylu życia. Nie jest to łatwe, gdy mam mln ograniczeń, jednak coś da się robić.
Na chwilę obecną moje treningi to połączenie treningu z rehabilitacją. Najważniejsze jest zdrowie! Pamiętajcie. Stąd moje plany na najbliższy czas.
Mam karnet na siłownię i mam zamiar:
Moje kolano jest w sumie w dość fatalnym stanie. Gdy fizjoterapeuci/lekarze/inni ludzie słyszą o zmianach, które w nim występują - łapią się za głowę. Gdy słyszą, że mam tylko 23 lata - nie potrafią wydusić z siebie słowa. Ogólnie - w ciągu najbliższych lat spokojnie kwalifikuję się do endoplastyki kolana (moja babcia np. w wieku 80 lat nie nadaje się).
Mimo wszystko się nie poddaję i od momentu uzyskania zgody od ortopedy i fizjoterapeuty staram się powrócić do aktywnego stylu życia. Nie jest to łatwe, gdy mam mln ograniczeń, jednak coś da się robić.
Na chwilę obecną moje treningi to połączenie treningu z rehabilitacją. Najważniejsze jest zdrowie! Pamiętajcie. Stąd moje plany na najbliższy czas.
Mam karnet na siłownię i mam zamiar:
- pojawiać się minimum 3 razy w tygodniu i ćwiczyć przez minimum 40 min.
- chodzić po bieżni. Maksymalne tempo to ok 6,8km/h, bez wzniosów. Żadnego truchtu. Tylko marsz
- ćwiczyć na orbitreku - minimalne obciążenie, niezbyt długi krok.
- jeździć na rowerkach (i tym poziomym i tym normalnym) - i znów - żadnego obciążenia, a zgięcie w kolanie jak najmniejsze
- chcę dorzucić także trening górnych partii ciała. W najbliższych dniach postaram się go ułożyć - dobrać ćwiczenia, ilość powtórzeń itd. i na pewno się z Wami nim podzielę. Będą to jednak tylko ćwiczenia w siadzie bądź na leżąco.
- gdy pojawi się ból kolana - stopuję
Niestety nie mam teraz możliwości chodzenia na basen, ale gdy tylko taka możliwość się pojawi (może wrzesień?) to chcę tam chodzić minimum raz w tygodniu, a może i częściej.
Do tego teraz spacery i korzystanie z pięknej pogody :)
Plany skromne, ale rozsądne. Dostosowane do moich możliwości.
świetne podejście! zdrowie najważniejsze.
OdpowiedzUsuńTo tam pilnuj się, trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia!
Dziękuję! ;)
UsuńTrzymam mocno kciuki! Ważne, by też nie przesadzić, wszystko trzeba robić z głową.
OdpowiedzUsuńMam cały czas zajęcia w szpitalu i spotykam się z dużą ilością ludzi z podobnymi problemami i nie ma co się poddawać, większość pięknie wraca do zdrowia :)
Nie wiem w jakich okolicach mieszkasz, ale słyszałam, że np. w Bielsku Podlaskim jest jedna z lepszych ortopedii i tak nikt nie łapie się za głowę, tylko działają :)
Mieszkam we Wrocławiu. U mnie problemem są już ogromne zmiany zwyrodnieniowe i chondromalacja (zaawansowany 3 stopień) i tutaj faktycznie nie ma czego zrobić. Ale dziękuję, za polecenie, bo może skorzystam :)
Usuńorganizm czasami stawia ograniczenia, dobrze, że potrafisz podejść do problemu z głową i z jednej strony nie poddajesz się, a z drugiej strony nie robisz nic na siłę. zdrowie, masz rację, jest najważniejsze! i co innego można robić, gdy jest się zdrowym, a co innego, gdy organizm domaga się większej ostrożności i uwagi. Wierzę, że z takim podejściem, jak najszybciej uda ci się przywrócić kolanu jak najlepszą formę! p.s. jeśli mogę coś poradzić, to proponuję ci zakup kijków do chodzenia (koszt nie jest w sumie duży, a to naprawdę fajna sprawa), mój tato po operacji kolana właśnie od spacerów z takimi kijkami i rowerka stacjonarnego zaczynał i podobno te kijki bardzo mocno go odciążały
OdpowiedzUsuńDziękuję. Może będę musiała pomyśleć o takich kijkach :)
UsuńWarto pamiętać o zdrowiu, bo ma się je tylko jedno.
Pozdrawiam! ;)
Zdrowie jest najważniejsze. Cieszę się, że wracasz do aktywności. :*
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za powodzenie Twojego planu. :)
Bardzo dziękuję. :) I ja również się cieszę. Wczoraj przespacerowałam kilka km i dało kolano radę - radość niesamowita.
UsuńStrasznie intensywny plan sobie obrałaś za cel ;) Wszystko trzeba robić na miarę możliwości. Szkoda, że mało kto umie podejść do problemu z głową tak jak Ty ;) Życzę powodzenia!!
OdpowiedzUsuńBasen polecam z całego serca :)!
OdpowiedzUsuńuwielbiam basen.
UsuńMuszę tylko ogarnąć teraz jakiś basen niedaleko nowego mieszkania, żeby był też rozsądny cenowo, bo niestety trochę wydatków mam sporo ostatnio.
Ale coś się znajdzie ;)