Październik w słowach, czyli jestem sobą

Jestem Maja, 
Mam 22 lata, studiuję psychologię oraz bezpieczeństwo narodowe.
Mam siostrę i brata.
Mam kochających mnie rodziców.
Mam idealnego, wymarzonego chłopaka.
Mam też psa.
Mam alergię na kocią sierść i pleśń. 
Mam nogę w gipsie i wkurza mnie brak samodzielności. 
Jestem opalona i lubię ciepło.
Jestem pomocna i naiwna.

Mogłabym tak pisać i pisać... 
Czy jednak naprawdę wiem kim jestem? Czy jestem sobą?

W psychologii mamy 3 rodzaje Ja: 
1. Ja realne
2. Ja idealne
3. Ja powinnościowe

Ja realne to jest to ja, którym naprawdę jesteśmy. To cali my, choć czasem zakładamy różne maski. Dażymy do Ja idealnego - chcemy być inteligentni, piekni, mili, z poczuciem humoru itd. - po prostu marzymy o byciu chodzacym ideałem. Czasem też świta nam w głowie Ja powinnościowe - powinnam być miła dla Marysi, choć jej bardzo nie lubię. Powinnam być zawsze przygotowana do zajęć i zawsze słuchać szefa.
Czasem zakładamy też maski - przy rodzicach jestesmy inni, przy znajomych także, a przy kolegach z pracy jeszcze inni. 

Czy mimo tych wszystkich ja oraz wszystkich masek potrafię być sobą?

Kiedyś nie potrafiłam - przejmowałam się wszystkimi. Musiałam być idealna pod każdym względem, a chwile słabości nie mogły mnie dotyczyć. Musiałam być perfekcyjna. Musiałam także świetnie odnajdywać się w każdej narzuconej mi roli, aż w końcu powiedziałam sobie stop. 

Jestem sobą i żyję dla siebie. Jestem soba i żyję dla tych, dla których chce żyć. Nie muszę spełniać wymagań innych osób, które tak naprawdę są mi obce i które chcąc zmienić mnie dbają o swoje życie. 
Jestem sobą i jestem jaka jestem. Zaczynam akceptować siebie, staram się siebie pokochać. Nie jestem idealna i planuje zmienić w sobie parę rzeczy, jednak chcę to zrobić dla siebie, a nie dla kogoś. Chcę to zrobić dla lepszego życia, a nie dla bycia perfekcyjną. Stąd wyzwanie 100 dni do Sylwestra - to taka moja mała - wielka zmiana. 

Dlatego uważam, że  jestem sobą. W końcu mi się to udało. Zrozumiałam, że bycie sobą to bycie dla siebie. Dbanie o siebie każdego dnia. Dbanie o ciało i o duszę. 

Jestem Maja. 
Jestem zdrową egoistką, która zmienia wizję swojego "ja" dla siebie. 




Komentarze

  1. Dążyć do najlepszej wersji samego siebie i to dla siebie , to najlepsza opcja :)
    Trzymam mocno kciuki, żeby Ci się udało!
    PS jak jest na bezpieczeństwie narodowym?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Studiuje na Uniwersytecie Wrocławskim i tak: ogólnie jestem zadowolona z wyboru, szczególnie, że chcę być psychologiem w służbach mundurowych, więc warto poznać te służby od podszewki :) Jednak teraz zdecydowałabym się na ten sam kierunek, jednak na WSO. Co prawda wykładowcy są ok, większość przedmiotów ciekawa, ale wydział nauk społecznych to (przepraszam za określenie, ale taka prawda) - jeden wielki syf. Dlatego na mgr na pewno tam nie zostanę. Mimo wszystko jestem zadowolona. Jedyne co, to jest to mój drugi kierunek, a pierwszy i ważniejszy dla mnie to psychologia :)

      Usuń
  2. Zdrowy egoizm, to jest chyba kluczowe w byciu sobą. Myślę, że nie można ciągle płakać nad cudzym losem, trzeba pomyśleć trochę o sobie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak. Kiedyś myślałam tylko o innych, teraz zauważam też siebie. I to ogromna zmiana :)

      Usuń
  3. Super wpis, taki przemyślany :) trzymam kciuki za Twoje cele :) ja też staram się zmienić podejście do wielu rzeczy. Pomaga mi myśl, że podobno 80 %sytuacji, którymi się przejmujemy, nigdy się nie zdarzy :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Już jest :) 100 dni do Sylwestra było 23.09 :)
      Zapraszam Cię na 2 posty z tej serii: http://kochacsiebie.blogspot.com/2014/09/wyzwanie-inne-niz-wszystkie-czyli-100.html
      http://kochacsiebie.blogspot.com/2014/10/100-dni-do-sylwestra-tydzien-2.html

      Usuń

Prześlij komentarz

Podziel się swoją opinią :)
Dziękuję za każdy komentarz. Jest mi niezwykle miło, że poświęciłeś mi czas.

Popularne posty