Wiosenne plany
Przeglądając blogi znalazłam kilka postów dotyczących wiosennych planów. Sama zaczęłam się zastanawiać czy mam jakieś plany na najbliższe 3 miesiące i tak - mam, w dodatku całkiem sporo.
Po pierwsze cele zdrowotne:
- porzucenie kul i poruszanie się samodzielnie
- wizyta kontrolna u ortopedy
- udana rehabilitacja kolana
- powrót do pełnej sprawności (na tyle ile jest to u mnie możliwe, bo sprawna w 100% już nigdy nie będę)
Po drugie cele sportowe (jeśli wrócę już do sprawności i dostanę zgodę na taką aktywność):
- chciałabym powrócić na basen - najlepiej 2x w tygodniu
- długie spacery, a może nawet trucht
- rower raz w tygodniu
- powrót do domowych ćwiczeń nie obciążających jeszcze za bardzo kolana
Po trzecie cele naukowe:
- zaliczenie wszystkich przedmiotów w pierwszym terminie
- napisanie pracy licencjackiej do 10.05.2015
- przeprowadzenie badań do pracy magisterskiej + zrobienie statystycznych obliczeń (do końca maja)
- udana obrona w czerwcu
- załatwienie sobie satysfakcjonujących praktyk psychologicznych
Po czwarte cele inne, co nie oznacza, że mniej ważne:
- uśmiechać się częściej
- walczyć o zdrowy wygląd (wypadające włosy + słabe paznokcie to mój priorytet)
- pić więcej wody (znowu!)
- zrobić porządek w szafie i pozbyć się części jej zawartości
- kontynuować wydarzenie Rok Wyzwań z Kochać siebie
Nie są to żadne wygórowane cele, to wszystko jest możliwe. Wymaga to jednak trochę pracy, mobilizacji i nieustającej motywacji. Wiosna jest jednak okresem, który dużo w życiu zmienia, a słońce wyzwala mnóstwo energii do dalszego działania (czasem bardzo twórczego, co widać na powyższym zdjęciu :)) .
A Wy planujecie co nieco? :)
Po pierwsze cele zdrowotne:
- porzucenie kul i poruszanie się samodzielnie
- wizyta kontrolna u ortopedy
- udana rehabilitacja kolana
- powrót do pełnej sprawności (na tyle ile jest to u mnie możliwe, bo sprawna w 100% już nigdy nie będę)
Po drugie cele sportowe (jeśli wrócę już do sprawności i dostanę zgodę na taką aktywność):
- chciałabym powrócić na basen - najlepiej 2x w tygodniu
- długie spacery, a może nawet trucht
- rower raz w tygodniu
- powrót do domowych ćwiczeń nie obciążających jeszcze za bardzo kolana
- zaliczenie wszystkich przedmiotów w pierwszym terminie
- napisanie pracy licencjackiej do 10.05.2015
- przeprowadzenie badań do pracy magisterskiej + zrobienie statystycznych obliczeń (do końca maja)
- udana obrona w czerwcu
- załatwienie sobie satysfakcjonujących praktyk psychologicznych
Po czwarte cele inne, co nie oznacza, że mniej ważne:
- uśmiechać się częściej
- walczyć o zdrowy wygląd (wypadające włosy + słabe paznokcie to mój priorytet)
- pić więcej wody (znowu!)
- zrobić porządek w szafie i pozbyć się części jej zawartości
- kontynuować wydarzenie Rok Wyzwań z Kochać siebie
Nie są to żadne wygórowane cele, to wszystko jest możliwe. Wymaga to jednak trochę pracy, mobilizacji i nieustającej motywacji. Wiosna jest jednak okresem, który dużo w życiu zmienia, a słońce wyzwala mnóstwo energii do dalszego działania (czasem bardzo twórczego, co widać na powyższym zdjęciu :)) .
A Wy planujecie co nieco? :)
życzę powodzenia, niech noga zdrowieje! :)
OdpowiedzUsuńja też planuję zawsze, ale na razie skupiam się na nauce :)
Polecam jogę- ćwiczyła podczas problemow z kolanem :)
OdpowiedzUsuńBiedactwo, wracaj do zdrowia :* Wiem jak to jest mieć na bakier z kolanami :/ Tym bardziej Ci współczuję, ale! Jak chęci są, to na pewno wszystko pójdzie po Twojej myśli :) Buziakiii :*
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za wszystkie Twoje cele. Wszystkie na pewno zrealizujesz :) u nas te same cele co na poczatku roku- systematycznosc we wszystkim co robimy. Powodzenia Kochana!
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do zdrowia przede wszystkim! Powodzenia w pozostałych celach! U mnie wiosna nie przyniosła nowych postanowień, trzymam się tych z noworocznych:)
OdpowiedzUsuńZaczynam pić wodę, coraz więcej i więcej. Zaczynam od litra dziennie, bo moje dzienne spożywanie wody były tragiczne. Teraz leczę gardełko więc i herbatki dochodzą. :)
OdpowiedzUsuńSzybkiego powrotu do sprawności fizycznej Ci życzę. I mocno trzymam kciuki za postanowienia i plany. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńTrzymam mocno kciuki za realizację planów :)
OdpowiedzUsuńMoje palny póki opierają się na przetrwaniu do czerwca na uczelni bez większych uszczerbków na zdrowiu :D
Zawsze sobie mówię, ze zaczynam planować. Postanowienia na najbliższy tydzień, miesiąc, kwartał i nigdy nie mogę się do tego zabrać. Ten post mnie zmotywował, od dziś zaczynam. Kartka papieru i długopis.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, będę wpadać tu częściej, więc obserwuję :)
Zapraszam też do mnie
http://cooolhunter.blogspot.com/
Pozdrawiam