tag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post3043641675491073025..comments2023-07-07T13:27:21.293+02:00Comments on Kochać siebie! : Czemu dzieci nie lubią wf'u?Majahttp://www.blogger.com/profile/17888783707418190244noreply@blogger.comBlogger14125tag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-40299160469410166572016-03-09T23:18:23.539+01:002016-03-09T23:18:23.539+01:00To tak jakbyś z matematyki wybrała sobie tylko dod...To tak jakbyś z matematyki wybrała sobie tylko dodawanie, bo np. mnożenia nie lubisz!!!Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-62361370175620588002015-01-12T15:29:25.765+01:002015-01-12T15:29:25.765+01:00nie lubisz jak cię maca? nie lubisz jak cię maca? Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-28345886392404933862014-11-22T19:17:40.288+01:002014-11-22T19:17:40.288+01:00Eee tam.. Nienawidzę WF-u i nigdy nie lubiłam. Za...Eee tam.. Nienawidzę WF-u i nigdy nie lubiłam. Zawsze gimnastyka, albo biegi. Nie umiałam fikołków i do dziś dnia nie umiem, a moja nauczycielka zawsze szykanowała dziewczyny. WF mamy wspólny i tu już tragedia. Dziewczyna dziewczyne wyśmieję tylko jak już naprawdę odstaje od reszty. Co najwyżej to się zaśmieje przyjacielsko, a chłopak będzie Ci wypominał całe życie.. Moja nauczycielka była taka, że podeszłam do niej poskarżyć się, że mnie kolega obraża, maca itp, a ona do mnie z ryjem. I tak było zawsze. Zawsze chłopaki "Oo, wy to dobrze robicie, a dziewczyny.. TRAGEDIA! Byście się wzięły za siebie!" i od razu z ryjem, nigdy nie mogła na spokojnie powiedzieć. Albo tzwn. "Test Kupera" ... 9 stopni na dworzu, a tam nam każe biegać w : ZIMOWEJ KURTCE, DŻINSACH. W tym byliśmy i kazała nam zdjąć kurtki i biec. Oczywiście, ja za duże dżinsy miałam i przez 12 min.. Zrobiłam tyle ile reszta dziewczyn, a nawet szybko biegam, chociaż tego nienawidzę. Był to podział na grupy. Było nas 24, więc 12 osób biegło jednego dnia, reszta tydzień później, ale oni oczywiście w sportowych butach, bluzkach, spodniach i w 18 stopni. Gdzie tu sprawiedliwość? Krew mnie zalewa patrząc na to. Gdy byłam chora, mama mi zwolnień nie pisała :c, ale czasem napisała, gdy już serio ją wybłagałam, często się zasłaniałam "jestem niedsyponowana" i wywalone. W 6 klasie, przez I semestr udało mi się z 6 ocen przeciągnąć jedną, bo zawsze coś mi było. :) Także.. Nie popieram akcji "STOP ZWOLNIENIOM NA WF", bo co mi z tego WF, kiedy, albo nauczyciel wywalone ma na Ciebie, albo Cie szykanuje? A co taki rodzic może zrobić, skoro nauczyciele w tzwn. "zmowie". Powinny być akcje " POMOC DZIECIOM ANTYWF". Bo jak najlepszego zawodnika boli paluszek to może sobie nie ćwiczyć, tak? A jak ktoś wypluwa płuca z bólu, to musi nadal się podduszać na tym wf? Szkoda słów :(Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-24924700776935676562014-11-20T19:40:04.452+01:002014-11-20T19:40:04.452+01:00Ja w podstawówce miałam okropnego nauczyciela. Nic...Ja w podstawówce miałam okropnego nauczyciela. Nic nie uczył, a wymagał. A teraz w gim. Mamy super nauczycielkę. Basen, hokej, ping pong, aerobik, łyżwy, fitness no i nożna siatka i kosz. Takze urozmaicenie jest :DAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-26613559312355190842014-10-20T19:47:45.183+02:002014-10-20T19:47:45.183+02:00Ja nie lubię w-f bo ciągle tylko gramy w siatkówkę...Ja nie lubię w-f bo ciągle tylko gramy w siatkówkę, na każdym w-f. No i po prostu na nim nie ćwiczę wuefista też nie specjalnie mnie zachęca do ćwiczenia Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-2211245997714800842014-09-01T14:41:33.227+02:002014-09-01T14:41:33.227+02:00Teraz zaczelam 3 klase technikum i mam podobnie co...Teraz zaczelam 3 klase technikum i mam podobnie co do wuefu, od podstawowki poprzez gimnazjum az do teraz nic innego nie robimy tylko gramy w siatkowke albo cwiczymy zagrywki. W klasie mam 20 dziewczyn i polowa z nich nic nie robi i udaje ze gra w ping ponga za sala poniewaz najnormalniej w swiecie to co jest na lekcjach jest nudne, cala 2 klase namawialam nauczycielke na unihokej czy inne dziewczyny chcialy pilke nozna, jednak nic z tego... Starsi ludzie w mojej rodzinie ciagle maja pretensje ze to MY, uczniowie nie cwiczymy i ze dodatkowo mamy jakies wymogi co do zorganizowania, a prawda jest taka ze poniekad wina jest nauczycieli ktorzy (jak u mnie w szkole) mowia by dzieci czyms sie zajely i na tym konczy sie ich praca. Dodam ze moje nauczycielki karza nam grac w siatkowke w dwie klasy a one sobie w rogu sali siedza z kawkami i z laptopami przeszukujac internet. Koszmar. Anonymoushttps://www.blogger.com/profile/03885365545534286071noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-33074723571219855142014-02-20T23:43:00.787+01:002014-02-20T23:43:00.787+01:00Ja pamietam kazdy wf w gim i liceum. No to siatkow...Ja pamietam kazdy wf w gim i liceum. No to siatkowka. A nauczyciel idzie na pogawedke. Porazka. Lubilam ringo koszykowke badmintona pinpong. ale gdzie tam nie doczekalam sie. Na studiach bylo lepiej mialam darmowy basen i lyzwy. To sobie sama chodzilam i nikt mnie nie uczyl ale dla mnie to bylo cos nowego fajna zabawa wiec chetnie szlam. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-61790968038236471092014-02-14T22:06:39.028+01:002014-02-14T22:06:39.028+01:00Ja kiedys kochalam wf ale tera przez moją pania od...Ja kiedys kochalam wf ale tera przez moją pania od wf to pobprostu nie nawidze wf nawet juz chyba wole matme xd mojababa od wf caly czas kogos obtaza i sie z kazdego nabija i jej te zalosne kometaze czasem mam ochote jej powiedziec zacznij od sb. Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-40507569642097618392014-01-31T10:35:13.066+01:002014-01-31T10:35:13.066+01:00Ja jestem teraz w 6 klasie i nienawidzę W-Fu. Od 4...Ja jestem teraz w 6 klasie i nienawidzę W-Fu. Od 4 kl wstydziłam się ćwiczyć, bo: po pierwsze chłopcy patrzą choć mamy podzielony W-F (ale tylko prześwitującą kotarą). Po drugie często w 4 i 5 kl miałyśmy W-F razem z chłopcami. Po trzecie... teraz w 6 gramy CAŁY CZAS w siatkówkę. Ja nie potrafię nawet uderzyć w tą piłkę, a pani cały czas przerywa grę i krzyczy na mnie, że przegrałyśmy przeze mnie. Potem płacze w szatni. Nie wytrzymuję już z tym psychicznie. Jestem zdolna nawet do tego żeby na wcześniejszej lekcji pod ławką wykręcać nogę żeby ją skręcić czy coś :/ Przed W-Fem gdy widzę, że siatka jest rozłożona to tak mnie boli brzuch, że nie mogę się wyprostować, ale gdy tej siatki nie ma boję się, że znowu będzie W-F z chłopcami. Moja mama pisze mi tylko zwolnienie, gdy nie ma pani, więc będzie W-F z chłopcami, bo wie, że naprawdę tego nie lubię. Co noc modlę się żeby w szkołach wycofali W-F. Płaczę cały czas, gdy to piszę to już nie wytrzymuję psychicznie. Gdy jestem chora cieszę się jak głupia, bo stracę W-F. Tak jest akurat dzisiaj. Cały czas zmyślam, że się przewróciłam itp. żeby nie ćwiczyć. Chciałabym żeby na W-F była tylko piłka ręczna, hokej, gimnastyka, taniec, wspinanie się po linie, akrobatyka itp. Nie chcę tych wszystkich sportów typu siatkówka, koszykówka... Nawet nie pamiętam, gdy graliśmy w piłkę nożną, hokeja, rugby, dwa ognie... Cały czas ta siatkówka. Nie wytrzymuje już tego...Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-14699858569482399992013-12-27T22:56:08.493+01:002013-12-27T22:56:08.493+01:00Kurcze, straszne to co piszesz! Ja na szczęście tr...Kurcze, straszne to co piszesz! Ja na szczęście trafiłam na fajnych wf'istów, ale w podstawówce... Im dalej w las tym gorzej. Jedyny plus, że nie było baaardzo źle jak u Twojej koleżanki. Moja siostra miała podobną nauczycielkę. Czepiała się wszystkiego. Jak już nie wiedziała przy przewrotach za co pkt odejmować, to odejmowała za to, że włosy za bardzo latają, bo dziewczyna nie miała gumki do włosów. Chciała pożyczyć od koleżanki, to wielka afera,bo to nie jej i to oszustwo. PARANOJA!Majahttps://www.blogger.com/profile/17888783707418190244noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-30871483655758060452013-12-26T00:41:56.916+01:002013-12-26T00:41:56.916+01:00ja kocham sport, trenowałam tenisa i siatkówkę od ...ja kocham sport, trenowałam tenisa i siatkówkę od małego, biegałam po podwórku jak szalona ale jak miałam iść na wf to poprostu masakra!! Moi koledzy wysportowani jak na wf mieli przyjsc to byli chorzy a potem fruneli jak na skrzydłach na swoje treningi nożnej, ręcznej itd<br />szczerze mówiąc to problem tkwi w nauczycielach, jeszcze nie spotkałam na swojej drodze takiego który by był odpowiednio przygotowany do zajeć, urozmaicał je i był wyrozumiały... naprawde nauczyciele to tragedia..<br />moja koleżanka w dzieciństwie była otyła przez leki które brała, trzymała dietę i w miare możliwości się ruszała jednak chemia zrobiła swoje.. w podstawówce miala babeczke od wfu która indywidualnie do niej podchodziła, robiła z nią inne rzeczy i nie szykanowała z powodu nadwagi. natomiast w gimnazjum baba co zajecia ja szykanowala, kazała biegać sprintem, jakieś gimnastyczne rzeczy typu stanie na rekach co wiadomo u otylej osoby jest duzym problemem... sadziła jedynke za jedynką że kolezance grozilo nie zdanie, nie wytrzymala psychicznie i oczywiście całoroczne zwolnienie z wfu, mimo ze wczesniej nie unikala zajec...<br />w liceum juz wrocila do swojej wagi i normalnej aktywnosci ale traume ma na cale zycie, nie cwiczyla juz potem ani razu tylko chodzila gdzies popoludniami na silownie czy aerobik:D<br /><br />NAUCZYCIELE OGARNIJCIE SIE BŁAGAM bo sie boje o swoje "przyszłe" dzieci :PAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-9745348432564982872013-12-04T09:35:02.548+01:002013-12-04T09:35:02.548+01:00Również pisałam o tym niedawno. Całą akcję również...Również pisałam o tym niedawno. Całą akcję również popieram i mam nadzieję, że uda się coś zmienić. Pamiętam wszystkich swoich nauczycielki wf, którzy tylko zniechęcali mnie do tej lekcji.. Na szczęście w liceum trafiłam na wspaniała nauczycielkę, której nigdy nie zapomnę :)Nebeskaahttps://www.blogger.com/profile/17479085157438996694noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-58858766238594538362013-12-02T22:07:52.501+01:002013-12-02T22:07:52.501+01:00No dokładnie. Jest cała akcja Stop Zwolnieniom z W...No dokładnie. Jest cała akcja Stop Zwolnieniom z Wfu, którą gorąco popieram. Ale wydaje mi się, że problem nie tkwi tylko w dzieciach i ich lenistwie (które swoją drogą, jest czymś naturalnym), ale często w organizacji i samych nauczycielach. Którzy utrudniają, a nie zachęcają. Majahttps://www.blogger.com/profile/17888783707418190244noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-2279097093983819335.post-10131668352821747082013-12-02T10:49:02.614+01:002013-12-02T10:49:02.614+01:00W podstawówce uwielbiałam wuef,miałam świetną nauc...W podstawówce uwielbiałam wuef,miałam świetną nauczycielkę,która rozumiała moje problemy zdrowotne, która do zaliczenie czegoś zamieniała mi ćwiczenia na te które mogę wykonywać,po prostu nie robiła mi 'pod górkę'. Chciała,żebym miała zaliczony wf na 5, na miarę moich możliwości i tego co wolno mi robić. Zawsze doceniała to, że nie wymigiwałam się od ćwiczeń, prosiłam o zamienniki,sumiennie zaliczałam. Ale zaczęło się gimnazjum :P Ćwiczyłam tylko pierwsze półrocze pierwszej klasy. Ciągłe kłotnie z nauczycielką. Co z tego, że miała papierek od lekarza,kiedy ja to MUSZĘ zrobić,bo inaczej nie zaliczę. Mówię że nie mogę biegać w ogóle,co z tego, przebiegnij 100 m. Mówię że NIE MOGĘ to ona na to- to przetruchtaj dwa kółka na stadionie, bądź przejdź.Ocena z wuefu bardzo zaniżałaby mi średnią. Zero zrozumienia. Mój zapał po podstawówce zniknął, a ja zgłosiłam się do lekarza po zwolnienie całoroczne. To się nazywa zniechęcanie dzieciaków :>Natalia Szcześniakhttps://www.blogger.com/profile/06375059565562083684noreply@blogger.com